Kolejny
samotny wieczór, ja wpatruję się w zakochane pary na ulicach
Londynu. A ja przepierzam te ulice, i po raz kolejny umieram z
tęsknoty.
Dzisiaj
rano mój chłopak wyjechał w trasę, kolejny miesiąc bez siebie.
Za każdym razem moje serce umiera, a przez pierwszy tydzień
nie potrafię funkcjonować.
Dlaczego nie jadę z nimi tak jak Shopie ? Bo nie mogę ...
Taniec,
moja praca... nie chcę tego zniszczyć.
Postanowiłam
wrócić do domu gdyż moje ręce stały się kostkami lodu.
Zrobiłam
sobie ciepłej herbaty, do rąk chwyciłam laptopa i zadzwoniłam
do Liama. Uśmiechnęłam
się gdy tylko zobaczyłam go w ekranie monitora.
- Hej
kochanie - powiedział posyłając całusa
- hej
- odpowiedziałam z
wymuszonym uśmiechem
- jak
się trzymasz ?
-
źle, jak zawsze. Dobrze wiesz że tego nienawidzę, tego że nie
możemy być razem ...
-
Wiem Dan, dla mnie te rozstania też są bolesne, myślisz że nie
chciał bym teraz siedzieć obok Ciebie.? To jest moje największe
marzenie, ale nie mogę zawieść fanów
-
wiem... źle się czuję. Położę się już. Pa - powiedziałam
i rozłączyłam rozmowę
.
Dochodziła
godzina druga w nocy, obudziły mnie straszne mdłości, szybko
wyszłam z łóżka i pobiegłam do łazienki.
Zwymiotowałam,
przyniosło mi to ulgę ale na krótki czas. Świetnie tego było mi
trzeba, grypy żołondkowej . Wróciłam do łóżka i
resztę nocy przespałam spokojnie .
Zayn .
Ciągły
strach o Rose doprowadza mnie do szału. Idzie ona a za nią ja, jak
cień. Ciągle obserwuję czy jakoś dziwnie się nie zachowuję. W
nocy budzi mnie jej płacz, zawsze skulona w jednej pozycji, wbija
sobie paznokcie do skóry, a ja nie mogę nic zrobić. Przytulam ją
i po jakimś czasie zasypia w moich objęciach.
W
dzień jest dużo lepiej, nie myśli o tym.
Razem
z Shopie i Nico spędzają czas na zwiedzaniu.
Kolejny
dzień nagrań w studio, piosenka jest niesamowita, ' litle thinks'
delikatna, kojąca balada.
Harry
z Lou obmyślali podstępny plan jak unicestwić teściowe .
Liam wisiał
na telefonie, a Niall jadł.
- Co
powiecie na jakiś obiad ? zapytałem
-
Jestem zdecydowanie na taak ! Zakomunikował Niall
- my
też - powiedział Harry
- A
ty Liam ?
- Co
ja ? a.. o a tak
Wyszliśmy
kiedy nagle zadzwonił mój telefon
-
Słucham ?
- Zayn szybko
do hotelu, coś nie tak z Rose !
Hej
rozdział XVI, chciałam skończyć całkowicie to opowiadanie, ale nie mam serca :)
Chciałam
was prosić o komentarze, chcę mieć pewność że ktoś czyta moje
wypociny :)
Uwaga,
nie będę przesyłała wiadomości na fejsie ;c
bo nie mam już tego konta, zostało zablokowane ;c
więc
piszcie swoje tt,
nr gg, a ja będę wam
przesyłała wiadomości tam :)
pozdrawiam
Tośka
Najkrótszy rozdział w historii tego bloga. :(
OdpowiedzUsuńAle oczywiście, mimo że taki krótki i właściwie nic wielce dramatycznego się w nim nie dzieje to jest cudowny.
Biedna Dan... "Za każdym razem moje serce umiera, a przez pierwszy tydzień nie potrafię funkcjonować." - Takie prawdziwe, że nie wyrabiam ._.
Kurcze martwię się teraz zarówno o Dan jak i Rose... mam nadzieję, że tej drugiej uda się wygrać z nałogiem.
Mam pytanie o co chodzi z: "Harry z Lou obmyślali podstępny plan jak unicestwić teściowe." - tak jakby trochę tego nie ogarniam XD
Oczywiście czekam na następny ;*
Taki krótki ? No nie. Chcę więcej, Ale i tak czekam na kolejne rozdziały, i pisz szybciej. Tekst "Harry z Lou obmyślali podstępny plan jak unicestwić teściowe. Zwalił mnie z nóg. To aż tak wredne są ?. Pisz szybciutko <3
OdpowiedzUsuńZawsze kończysz w takich momentach, że mam ochote coś ci zrobić! A tylko spróbuj teraz skończyć pisać! JA tu jestem codziennie i sprawdzam, czy jest coś nowego! +jak wyżej ; o co chodzi z teściowymi?! xX Dominika ;3
OdpowiedzUsuńSuper rozdział ! < 3 czekam na kolejny :) i jakbyś mogła to informuj mnie o nowym rozdziale na tt @Natalka1oo
OdpowiedzUsuńSzkoda że taki krótki. Ale i tak świetny! trochę szkoda mi Dan ;(
OdpowiedzUsuń