niedziela, 21 października 2012

Miss you XVIż


Kolejny samotny wieczór, ja wpatruję się w zakochane pary na ulicach Londynu. A ja  przepierzam te ulice, i po raz kolejny umieram z tęsknoty.
Dzisiaj rano mój chłopak wyjechał w trasę, kolejny miesiąc bez siebie.  Za każdym razem moje serce umiera, a przez pierwszy tydzień nie potrafię funkcjonować. Dlaczego nie jadę z nimi tak jak Shopie ? Bo nie mogę ...
Taniec, moja praca... nie chcę tego zniszczyć.
Postanowiłam wrócić do domu gdyż moje ręce stały się kostkami lodu.

Zrobiłam sobie ciepłej herbaty, do rąk chwyciłam laptopa i zadzwoniłam do Liama. Uśmiechnęłam się gdy tylko zobaczyłam go w ekranie monitora.
- Hej kochanie - powiedział posyłając całusa
- hej - odpowiedziałam z wymuszonym uśmiechem
- jak się trzymasz ?
- źle, jak zawsze. Dobrze wiesz że tego nienawidzę, tego że nie możemy być razem ...
- Wiem Dan, dla mnie te rozstania też są bolesne, myślisz że nie chciał bym teraz siedzieć obok Ciebie.? To jest moje największe marzenie, ale nie mogę zawieść fanów
- wiem... źle się czuję. Położę się już. Pa - powiedziałam i rozłączyłam rozmowę .

Dochodziła godzina druga w nocy, obudziły mnie straszne mdłości, szybko wyszłam z łóżka i pobiegłam do łazienki.
Zwymiotowałam, przyniosło mi to ulgę ale na krótki czas. Świetnie tego było mi trzeba, grypy żołondkowej . Wróciłam do łóżka i resztę nocy przespałam spokojnie .

Zayn .
Ciągły strach o Rose doprowadza mnie do szału. Idzie ona a za nią ja, jak cień. Ciągle obserwuję czy jakoś dziwnie się nie zachowuję. W nocy budzi mnie jej płacz, zawsze skulona w jednej pozycji, wbija sobie paznokcie do skóry, a ja nie mogę nic zrobić. Przytulam ją i po jakimś czasie zasypia w moich objęciach.
W dzień jest dużo lepiej, nie myśli o tym.
Razem z Shopie i Nico spędzają czas na zwiedzaniu.
Kolejny dzień nagrań w studio, piosenka jest niesamowita, ' litle thinks' delikatna, kojąca balada.
Harry z Lou obmyślali podstępny plan jak unicestwić teściowe .
Liam wisiał na telefonie, a Niall jadł.
- Co powiecie na jakiś obiad ? zapytałem
- Jestem zdecydowanie na taak ! Zakomunikował Niall
- my też - powiedział Harry
- A ty Liam ?
- Co ja ? a.. o a tak
Wyszliśmy kiedy nagle zadzwonił mój telefon
- Słucham ?
Zayn szybko do hotelu, coś nie tak z Rose !

Hej
rozdział XVI, chciałam skończyć całkowicie to opowiadanie, ale nie mam serca :)
Chciałam was prosić o komentarze, chcę mieć pewność że ktoś czyta moje wypociny :) 
Uwaga, nie będę przesyłała wiadomości na fejsie ;c bo nie mam już tego konta, zostało zablokowane ;c
więc piszcie swoje tt, nr gg, a ja będę wam przesyłała wiadomości tam :)
pozdrawiam Tośka

5 komentarzy:

  1. Najkrótszy rozdział w historii tego bloga. :(
    Ale oczywiście, mimo że taki krótki i właściwie nic wielce dramatycznego się w nim nie dzieje to jest cudowny.
    Biedna Dan... "Za każdym razem moje serce umiera, a przez pierwszy tydzień nie potrafię funkcjonować." - Takie prawdziwe, że nie wyrabiam ._.
    Kurcze martwię się teraz zarówno o Dan jak i Rose... mam nadzieję, że tej drugiej uda się wygrać z nałogiem.
    Mam pytanie o co chodzi z: "Harry z Lou obmyślali podstępny plan jak unicestwić teściowe." - tak jakby trochę tego nie ogarniam XD

    Oczywiście czekam na następny ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Taki krótki ? No nie. Chcę więcej, Ale i tak czekam na kolejne rozdziały, i pisz szybciej. Tekst "Harry z Lou obmyślali podstępny plan jak unicestwić teściowe. Zwalił mnie z nóg. To aż tak wredne są ?. Pisz szybciutko <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawsze kończysz w takich momentach, że mam ochote coś ci zrobić! A tylko spróbuj teraz skończyć pisać! JA tu jestem codziennie i sprawdzam, czy jest coś nowego! +jak wyżej ; o co chodzi z teściowymi?! xX Dominika ;3

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział ! < 3 czekam na kolejny :) i jakbyś mogła to informuj mnie o nowym rozdziale na tt @Natalka1oo

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda że taki krótki. Ale i tak świetny! trochę szkoda mi Dan ;(

    OdpowiedzUsuń