niedziela, 16 września 2012

XI co się z tobą dzieje ?

MUZYKA

Monotonia dnia codziennego.
Wstaję, parzę kawę i siadam na parapecie z telefonem i książką w ręce. I patrzę w deszczowy i zimny Londyn. Idzie zima...
Wszystko gdzieś uciekło , cała energia, całe szczęście. Dramatyzuję ? 
Właściwie to tak, ale przecież ja nigdy nie byłam osobą o mocnych nerwach. Zawsze byłam krucha psychicznie. 
Samotność , wiecie dlaczego tak się jej boję? Bo wiem jakie to straszne uczucie kiedy nie ma się do kogo przytulić, z kim porozmawiać... 
osiem lat temu obiecano mi że już nigdy nie będę sama że będę miała przy sobie dziecko, moje dziecko. 
Na początku to mnie przerażało, ale wystarczyło jedno spojrzenie w jej błękitne oczka... by ją pokochać.
I cały strach nikną, ona była dla mnie wszystkim, Nicol. 
Kubek z kawą przestał grzać moje dłonie, przetarłam ręką za parowane okna i uśmiechnęłam się na widok dwójki dzieci wracających ze szkoły. 
Mój brzuch nie chciał dać za wgraną domagał się jedzenia, ale przecież ja nie nie czuję głodu...
Zeszłam na dół do kuchni z lodówki wyciągnęłam dwie marchewki, chciałam je obrać ale nie pozwolił mi na to dzwonek do drzwi, szybko udałam się je otworzyć .
Przed drzwiami stała ona ...

Oczami Rose 
Siedziałam na ławce w parku czekając na Luka, czułam się co raz gorzej, byłam osłabiona, zdenerwowana i znowu straciłam na wadze. 
Po kilku minutach pojawił się Luck, ubrany w swój ulubiony dres i oczywiście na haju .
- Cześć, masz towar ? zapytałam zdenerwowana 
- Mam nawet coś ekstra mała 
- Dawaj !
- Spokojnie, Anfa i gratis po znajomości ecstasy
- Dzięki. 
Pożegnałam się i szybkim krokiem ruszyłam do domu. 
Szybko weszłam do swojego pokoju, biały proszek wysypałam na stolik i zażyłam go. 
Nareszcie ulga. 
Wyjęłam z szafki butelkę wódki, zrobiłam solidnego łyka by przyspieszyć działanie narkotyku i po chwili poczułam siłę do życia.
Ubrałam się w czarną sukienkę i buty na wysokim obcasie i wyszłam. Nie wiedziałam gdzie idę po co idę ale czułam się świetnie, ale pewnie nie na długo . 
Szłam ulicom i nagle przypomniałam sobie o ecstasach w mojej kieszeni, wyciągnęłam woreczek z tabletkami. 
Przecież nic się nie stanie jak zjem jedną czy dwie.
I nagle szum, wszystko za mgłą i straciłam kontrole nad swoim ciałem, upadłam na ziemię ...

Shopie.
Przed mną na kanapie siedziała rudowłosa dziewczyna w idealnie dopasowanej kremowej sukience. Nie przypominała dziewczyny którą znałam. Gdzie podziała się nie śmiała blondynka która uwielbiała czytać książki, uczyć się i grać na swojej gitarze Lucynie, zawsze była uśmiechnięta, wesoła i szalona .
A teraz przed mną siedziała kobieta bez żadnej skazy na twarzy, ideał.
Wbijała wzrok w swoją kawę, a w pokoju panowała niezręczna cisza, nie wiedziałam co powiedzieć, nie miałam z nią kontaktu od 9 lat, byłą moją najlepszą przyjaciółką, ale zapomniała o mnie kiedy wyjechała do Los Angeles.
- Kiedy tu szłam, nie robiłam sobie nadziej że nadal tu mieszkasz- nagle przerwała ciszę, jej głos był taki jak go zapamiętałam słodki z leciutką chrypką.
- A gdzie twoi rodzice ?
- Mieszkają w Liverpoolu
- Cały dom dla Ciebie
- Nie zupełnie, mam córkę
Dziewczyna spojrzała na mnie robiąc wielkie oczy ,
- Jak to ? ile ma lat ? gdzie jest chcę ją poznać ! mówiła entuzjastycznie
- Ma 8 lat, obawiam się że nie poznasz jej prędko... jest w śpiączce od prawie trzech miesięcy ...
- Przykro mi .
Bardzo długo rozmawiałyśmy, ale Alex musiała wracać do domu.
Cieszyłam się że mogłam z nią znowu porozmawiać, wróciły stare dobre czasy brakowało mi tego.
Dochodziła już godzina 22, poszłam do sypialni, włączyłam laptopa w celu sprawdzenia co dzieje się na świecie.
I moją uwagę przykuł nagłówek na pewnej stronie internetowej ' Louis Tomlinson co się z tobą dzieje ?' 
' Ostatnio pod clubem Lemon widziano Loisa Tomlinsona, wokalista nie wyglądał najlepiej, alkohol robi swoje. Chłopak wyprowadzany był z clubu przez ochroniarzy, spowodowane było to bójką !; 
Za niepokojona zachowaniem chłopaka zadzwoniłam do Harrego . 
Odebrał po pierwszym sygnale.
- Cześć Shopie ! 
- Hej Harry, co tam u was słychać ?
- Nie jest źle, jesteśmy zmęczeni ale dajemy radę 
- A co u Lou, nie odbiera od mnie telefonów ...?  
Cisza, w słuchawce słychać było tylko niespokojny oddech Harrego ...
- Harry co z Louisem ? 
- Nie wiem Shoo, dziwnie się zachowuje ....



Heej !
Nowy rozdział , co do niego, no ... tak jak wszystkie, nie jest najlepszy !
Dziękuję wam za te przemiłe komentarze ! <3
Kocham was ! :***

9 komentarzy:

  1. masz talent <333
    Julka Directioner ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny jest i nie marudź ! ;d Czekam z nie cierpliwością na kolejny : D

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy mam Ci walnąć prawego sierpowego przez wi-fi za ten tekst na końcu: "tak jak wszystkie, nie jest najlepszy"?
    Każdy twój rozdział jest genialny, a ten zwłaszcza!
    Normalnie nie mogę uwierzyć w to co się stało z Rose! Niby dodałaś ją niedawno, a już skomplikowałaś jej życie - punkt ode mnie ;)
    Fajnie, że Shopie będzie miała teraz z kim gadać, jak chłopcy są w trasie - zakładam, że właśnie po to pojawiła się tutaj Alex ;D
    I takie małe pytanko na koniec.
    CO DO JASNEJ CIASNEJ WYPRAWIA LOUIS?!
    Mam nadzieję, że nowy rozdział dasz radę napisać jak najszybciej, bo chyba umrę z niepewności i ciekawości!
    Czekam z utęsknieniem, Joan :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jeszcze jedno: Wiem, że pod każdym rozdziałem piszę Ci, że "ten rozdział jest najlepszy" itp. ale co ja poradzę na to, że z każdym rozdziałem jestem pod coraz to większym wrażeniem twojego talentu? XD

      Usuń
    2. Kochana ty moja ! Dziękuję to po pierwsze :)
      po drugie Lou wyprawia haa nie powiem ci co !
      po trzecie zaczynam się Cb bać !
      A po czwarte to cię kochaam !

      Usuń
    3. haha Spokojnie :D Ja to wszystkim już chyba tym prawym sierpowym grożę, więc jak mi się narazisz to będziesz na samym koniuszku listy "Osoby do poturbowania" - a jest ona dość długa ;D (A naraziłabyś się właśnie wtedy gdybyś mi powiedziała co wyrabia Lou już teraz)
      A tak poza tym to... też Cię kocham <3

      Usuń
  4. SUPEER *.* dawaj szybko nexta . :3
    zapraszam też na swojego bloga ;
    http://one-dream-one-chance-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń